당신은 주제를 찾고 있습니까 “na straganie tekst z podziałem na role – Na Straganie – Jan Brzechwa – Animowane Wierszyki Dla Dzieci“? 다음 카테고리의 웹사이트 https://you.future-user.com 에서 귀하의 모든 질문에 답변해 드립니다: https://you.future-user.com/blog. 바로 아래에서 답을 찾을 수 있습니다. 작성자 Animowane Bajki i Wierszyki Dla Dzieci Joli 이(가) 작성한 기사에는 조회수 955,845회 및 좋아요 4,651개 개의 좋아요가 있습니다.
Table of Contents
na straganie tekst z podziałem na role 주제에 대한 동영상 보기
여기에서 이 주제에 대한 비디오를 시청하십시오. 주의 깊게 살펴보고 읽고 있는 내용에 대한 피드백을 제공하세요!
d여기에서 Na Straganie – Jan Brzechwa – Animowane Wierszyki Dla Dzieci – na straganie tekst z podziałem na role 주제에 대한 세부정보를 참조하세요
Czyta Jola Reynolds
Animacja – Jola Reynolds
Na straganie
Jan Brzechwa
Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:
„Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze”.
„Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!”
Rzecze na to kalarepka:
„Spójrz na rzepę – ta jest krzepka!”
Groch po brzuszku rzepę klepie:
„Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?”
„Dzięki, dzięki, panie grochu,
Jakoś żyje się po trochu.
Lecz pietruszka – z tą jest gorzej:
Blada, chuda, spać nie może”.
„A to feler” –
Westchnął seler.
Burak stroni od cebuli,
A cebula doń się czuli:
„Mój buraku, mój czerwony,
Czybyś nie chciał takiej żony?”
Burak tylko nos zatyka:
„Niech no pani prędzej zmyka,
Ja chcę żonę mieć buraczą,
Bo przy pani wszyscy płaczą”.
„A to feler” –
Westchnął seler.
Naraz słychać głos fasoli:
„Gdzie się pani tu gramoli?!”
„Nie bądź dla mnie taka wielka” –
Odpowiada jej brukselka.
„Widzieliście, jaka krewka!” –
Zaperzyła się marchewka.
↓
„Niech rozsądzi nas kapusta!”
„Co, kapusta?! Głowa pusta?!”
A kapusta rzecze smutnie:
„Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!”
„A to feler” –
Westchnął seler.
na straganie tekst z podziałem na role 주제에 대한 자세한 내용은 여기를 참조하세요.
Na straganie – Jan Brzechwa – Poezja.org
Na straganie w dzień targowy; Takie słyszy się rozmowy:; Może pan się o mnie oprze,; Pan tak więdnie, panie koprze.; Cóż się dziwić, mój szczypiorku,; Leż .
Source: poezja.org
Date Published: 5/3/2022
View: 5252
Scenariusz inscenizacji wiersza ?Na straganie? Jana Brzechwy
Inscenizacja wiersza “Na straganie”, według pomysłu nauczyciela. Straganiarka (narrator) wychodzi przed stragan i mówi: N a straganie w dzień targowy. Takie …
Source: www.profesor.pl
Date Published: 2/3/2021
View: 616
“Na straganie” // stwórz swój spektakl kukiełkowy
Jan Brzechwa „Na straganie”. Na straganie w dzień targowy. Takie słyszy się rozmowy: „Może pan się o mnie oprze, Pan tak więdnie, panie koprze.”.
Source: muzeumslaskie.pl
Date Published: 8/5/2021
View: 3170
Na straganie. “Nie bądź dla mnie taka wielka” – Odpowiada jej …
1 Na straganie Na straganie w dzień targowy Takie słyszy się rozmowy: “Może pan się o mnie oprze, … projekt kreacja / tolerancja tekst z podziałem na role.
Source: docplayer.pl
Date Published: 5/10/2021
View: 3480
Teatrzyk “Na straganie”. Scenariusz zajęcia otwartego
i dziadków oraz ciocie. Na straganie (inscenizacja) Narrator: Oliwia Na straganie w dzień targowy, takie słyszy się rozmowy: Szczypiorek: Kamil
Source: www.edukacja.edux.pl
Date Published: 7/25/2021
View: 2435
Jan Brzechwa “Na straganie”. Wierszyk, który zna … – RMF FM
Jan Brzechwa – Na straganie. Na straganie w dzień targowy. Takie słyszy się rozmowy: “Może pan się o mnie oprze,
Source: www.rmf.fm
Date Published: 7/7/2022
View: 7118
Na straganie 1
Na straganie w dzień targowy. Takie słyszy się rozmowy: – Może pan się o mnie oprze,. Pan tak więdnie, panie Koprze. – Cóż się dziwić, mój Szczypiorku,.
Source: www.stypendiada.pl
Date Published: 10/17/2021
View: 2896
TEMAT ZAJĘĆ: „Zachwalanie na straganie”
Na przerwę w muzyce wchodzą na krzesełko i wypowiadają rytmicznie nazwy pokazanych przez nauczyciela warzyw. 11.Czytanie z podziałem na role tekstu „ Na …
Source: www.cen.lomza.pl
Date Published: 10/27/2021
View: 712
주제와 관련된 이미지 na straganie tekst z podziałem na role
주제와 관련된 더 많은 사진을 참조하십시오 Na Straganie – Jan Brzechwa – Animowane Wierszyki Dla Dzieci. 댓글에서 더 많은 관련 이미지를 보거나 필요한 경우 더 많은 관련 기사를 볼 수 있습니다.

주제에 대한 기사 평가 na straganie tekst z podziałem na role
- Author: Animowane Bajki i Wierszyki Dla Dzieci Joli
- Views: 조회수 955,845회
- Likes: 좋아요 4,651개
- Date Published: 2018. 4. 17.
- Video Url link: https://www.youtube.com/watch?v=2t-cslxPlV8
Ile zwrotek ma na straganie?
Wiersz zbudowany z ponad dwudziestu dwuwersowych zwrotek. Poszczególne wersy składają się zazwyczaj z ośmiu sylab. Rodzaj liryki można określić jako: pośrednią, sytuacyjną, narracyjną.
Jakie warzywa są w wierszu na straganie?
“Na straganie“. Występują: Koper, Szczypiorek, Rzepa, Kalarepa, Groch, Fasola, Seler, Brukselka, Pietruszka, Marchewka, Kapusta, Burak, Cebula.
Co za feler Westchnal seler?
Z SELEREM nieodmiennie kojarzy się uroczy wierszyk Jana Brzechwy „Na straganie” i powtarzająca się jak refren konstatacja: „A to feler – westchnął seler”. Pewnie wielu z nas używa właśnie tego cytatu, by podsumować niesprzyjającą sytuację czy niepomyślny rezultat czyichś działań.
Po co wasze swary głupie?
„Moi drodzy, po co kłótnie, Po co wasze swary głupie, Wnet i tak zginiemy w zupie!” Westchnął seler.
Co kapusta głowa pusta?
- Groch po brzuszku rzepę klepie: „Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?” „Dzięki, dzięki, panie grochu, …
- Burak tylko nos zatyka: „Niech no pani prędzej zmyka, Ja chcę żonę mieć buraczą, Bo przy pani wszyscy płaczą”. …
- „Niech rozsądzi nas kapusta!” „Co, kapusta?! Głowa pusta?!” A kapusta rzecze smutnie:
Kto jest autorem wiersza na straganie?
Takie słyszy się rozmowy: “Może pan się o mnie oprze, Pan tak więdnie, panie koprze.”
Jakie są bajki Jana Brzechwy?
Nowa, kolorowa seria Skrzata z pewnością zachwyci wszystkich miłośników poezji Jana Brzechwy. W przygotowaniu następne tytuły: Kłamczucha, Smok, Kwoka, Hipopotam, Samochwała, Koziołeczek z ilustracjami Agnieszki Filipowskiej.
Na straganie
Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:
“Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze.”
“Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!”
Rzecze na to kalarepka:
“Spójrz na rzepę – ta jest krzepka!”
Groch po brzuszku rzepę klepie:
“Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?”
“Dzięki, dzięki, panie grochu,
Jakoś żyje się po trochu.
Lecz pietruszka – z tą jest gorzej:
Blada, chuda, spać nie może.”
“A to feler” –
Westchnął seler.
Burak stroni od cebuli,
A cebula doń się czuli:
“Mój Buraku, mój czerwony,
Czybyś nie chciał takiej żony?”
Burak tylko nos zatyka:
“Niech no pani prędzej zmyka,
Ja chcę żonę mieć buraczą,
Bo przy pani wszyscy płaczą.”
“A to feler” –
Westchnął seler.
Naraz słychać głos fasoli:
“Gdzie się pani tu gramoli?!”
“Nie bądź dla mnie taka wielka” –
Odpowiada jej brukselka.
“Widzieliście, jaka krewka!” –
Zaperzyła się marchewka.
“Niech rozsądzi nas kapusta!”
“Co, kapusta?! Głowa pusta?!”
A kapusta rzecze smutnie:
“Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!”
“A to feler” –
Westchnął seler.
publikacje nauczycieli, awans zawodowy, scenariusze lekcji, wypracowania, testy, konspekty, korepetycje, matura, nauczyciele
Katalog
Iwona Anuszkiewicz
Uroczystości, Scenariusze Scenariusz inscenizacji wiersza ?Na straganie? Jana Brzechwy
Scenariusz inscenizacji wiersza “NA STRAGANIE” Inscenizacja opracowana na podstawie wiersza Jana Brzechwy pt. “Na straganie”.
Występują:
Koper, Szczypiorek, Rzepa, Kalarepa, Groch, Fasola, Seler, Brukselka, Pietruszka, Marchewka, Kapusta, Burak, Cebula.
Rekwizyty:
Na tablicy okrytej materiałem jest upięta dekoracja – “na straganie” w postaci przypiętych emblematów warzyw wyciętych z kolorowych brystoli.
Uczniowie są przebrani za wyżej wymienione warzywa.
Dekoracja sali – na środku stoi stragan, wypełniony różnymi warzywami, obok dziewczynka Straganiarka (jest narratorem)- głowę ma przykrytą kapeluszem, na sobie ma fartuszek, na których poprzyczepiane są warzywa z kolorowych brystoli ( marchew, pietruszka, burak, cebula, groch). Po obu stronach straganu ustawione ławeczki gimnastyczne, na których siedzą uczniowie-warzywa.
PRZEBIEG:
A. Wstęp
1. Straganiarka-narrator wita gości:
– p. Dyrektora,
– Dzieci z klas 0, II i III i ich nauczycieli,
– Rodziców.
2. Śpiew piosenki “Pomidorek” z pokazem tanecznym
(Występuje Pomidorek, Goździk i Róża odpowiednio przebrane) Wyrósł pomidorek mały i zielony, A ten pomidorek dobrze jest nam znany Pięknie się rozejrzał na obie strony bardzo lubiany, Tam czerwony goździk tutaj różę widzi bo i kolor ładny i potrawa zdrowa Więc się zieloności swojej zawstydził. Zupa lub sałatka pomidorowa. Ref. Pomi. Pomi, pomidorek
Krasnym okrył się kolorem,
Płaszczyk włożył gładki nowy,
Pomi, pomi, pomidorowy.
B. Część właściwa
3. Inscenizacja wiersza “Na straganie”
4. Taniec Cebuli z Burakiem
Straganiarka-narrator zapowiada taniec Cebuli i Buraka do piosenki pt. “Cebula”.
(podkład muzyczny z kasety dla kl. I abc) 1. Spódniczek żółtych i fartuszków 2. Lecz kiedy zrzuci swe spódnice Cebula dużo ma na brzuszku. Od razu zmienia się w złośnicę. Siedem czy osiem albo dziewięć Kto ją przekroi musi płakać, Tego dokładnie nie wiem. Przez cebulowy zapach.
Ref. Gdy żółtą ma suknię cebula,
Jak kula wesoło się tula.
Lecz kiedy jest biała to bywa
Złośliwa niby pokrzywa. Oj!
ZAKOŃCZENIE:
5. Poczęstunek przybyłych gości warzywami i owocami ze straganu.
Wcześniej zostały przygotowane pokrojone w cząstki jabłka i w talarki marchew (duża ilość).
Wyznaczone dzieci: Straganiarka, Cebula i Burak częstują gości.
6. Pożegnanie
ZAŁĄCZNIK NR 1
Wiersz “Na straganie” Jana Brzechwy.
“Na straganie”
Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:
– Może pan się oprze,
Pan tak więdnie, panie Koprze.
– Cóż się dziwić, mój Szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!
Rzecze na to Kalarepka:
– Spójrz na Rzepę – ta jest krzepka!
Groch po brzuszku Rzepę klepie:
– Jak, tam Rzepo? Coraz lepiej?
– Dzięki, dzięki Panie Grochu,
Jakoś żyje się po trochu.
Lecz Pietruszka – z tą jest gorzej:
Blada, chuda, spać nie może.
– A to feler-
Westchnął Seler.
Burak stroni od Cebuli,
A Cebula doń się czuli:
– Mój Buraku, mój czerwony,
Czybyś nie chciał takiej żony?
Burak tylko nos zatyka:
– Niech no pani prędzej zmyka,
Ja chcę żonę mieć buraczą,
Bo przy pani wszyscy płaczą.
– A to feler-
Westchnął Seler.
Naraz słychać głos Fasoli:
– Gdzie się pani tu gramoli?!
– Nie bądź dla mnie taka wielka
Odpowiada jej Brukselka.
– Widzieliście, jaka krewka! –
Zaperzyła się Marchewka.
– Niech rozsądzi nas Kapusta!
– Co, Kapusta?! Głowa pusta?!
A Kapusta rzecze smutnie:
– Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!
– A to feler! –
Westchnął Seler.
ŹRÓDŁA:
1. J. Brzechwa “Na straganie” (w:) Helena Kruk: Z ludźmi i przyrodą. Wybór literatury dla dzieci przedszkolnych z komentarzem metodycznym. Warszawa 1991, WsiP, s. 56, 57.
2. M. Łochocka “Pomidorek” (w:) Dorota Malko: Metodyka wychowania muzycznego w przedszkolu. Warszawa 1990, WSiP s. 239, 240.
3. Klasa I abc (kaseta) – Materiał szkoleniowy dla nauczycieli – zestaw piosenek i melodii potrzebnych do realizacji Programu kształcenia zintegrowanego abc – I etap edukacji Janiny Korzańskiej. Nr dopuszczenia DKW 4014 – 18/99
ZAŁĄCZNIK NR 2
Inscenizacja wiersza “Na straganie”, według pomysłu nauczyciela.
Straganiarka (narrator) wychodzi przed stragan i mówi:
N a straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:
(wychodzi przed stragan Szczypior i Koper, Koper skulony w przysiadzie:)
Szczypior: – Może się pan o mnie oprze
Pan tak więdnie panie Koprze
Koper: – Cóż się dziwić mój Szczypiorku
Leżę tutaj już od wtorku (Koper się
podnosi)
Narrator: – Rzecze na to Kalarepka (zwraca się do Kopra:)
Kalarepka: – Spójrz na Rzepę – ta jest krzepka! (Koper i Szczypior
siadają na ławeczce, zostaje Rzepa i dochodzi Groch)
Narrator: – Groch po brzuszku Rzepę klepie (wykonuje taki ruch)
Groch: – Jak tam Rzepo? Coraz lepiej?
Rzepa: – Dzięki, dzięki panie Grochu,
Jakoś żyje się po trochu! (macha ręką,
siadają)
Z boku przy jednej ławeczce leży Pietruszka. Podchodzi Straganiarka
(narrator), bierze się za głowę, mocno dziwi i mówi:
Narrator: – Lecz pietruszka z tą jest gorzej
Blada, chuda, spać nie może (wraca za stragan)
Seler: – A to feler-
Narrator: – Westchnął Seler
Z ławeczki wstają burak i Cebula, wychodzą przed stragan.
Narrator: – Burak stroni od Cebuli,
A Cebula doń się czuli
Cebula: – Mój Buraku, mój czerwony
Czybyś nie chciał takiej żony? (Cebula czule mili się
do Buraka)
Narrator: – Burak tylko nos zatyka:
Burak: – Niech no pani prędzej zmyka, (burak zatyka nos, odgania
Cebulę)
Ja chcę żonę mieć buraczą, (tupie)
Bo przy pani wszyscy płaczą. (odruch płaczu)
Burak i Cebula siadają.
Seler: – A to feler
Narrator: – Westchnął Seler
Narrator: – Naraz słychać głos Fasoli (Fasola, bierze się za boki i do
Brukselki)
Fasola: – Gdzie się pani tu gramoli?!
Brukselka: – Nie bądź dla mnie taka wielka
Narrator: – Odpowiada jej Brukselka
(Brukselka i Fasola wracają na miejsce, wychodzi Marchewka)
Marchewka: – Widzieliście jaka krewka? –
Narrator: – Zaperzyła się Marchewka
Marchewka: – Niech rozsądzi nas Kapusta (bierze za rękę Kapustę)
Wszystkie Warzywa:
– Co, Kapusta?! Głowa pusta?!
Narrator: – A Kapusta rzecze smutnie:
Kapusta:- Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie! (pokazuje garnek z
warzywami)
Seler: – A to feler
Narrator: -Westchnął Seler.
Warzywa robią przysiad podparty.
Na zakończenie następuje prezentacja warzyw – dzieci.
Inscenizacja opracowana na podstawie wiersza Jana Brzechwy pt. “Na straganie”.Koper, Szczypiorek, Rzepa, Kalarepa, Groch, Fasola, Seler, Brukselka, Pietruszka, Marchewka, Kapusta, Burak, Cebula.Na tablicy okrytej materiałem jest upięta dekoracja – “na straganie” w postaci przypiętych emblematów warzyw wyciętych z kolorowych brystoli.Uczniowie są przebrani za wyżej wymienione warzywa.Dekoracja sali – na środku stoi stragan, wypełniony różnymi warzywami, obok dziewczynka Straganiarka (jest narratorem)- głowę ma przykrytą kapeluszem, na sobie ma fartuszek, na których poprzyczepiane są warzywa z kolorowych brystoli ( marchew, pietruszka, burak, cebula, groch). Po obu stronach straganu ustawione ławeczki gimnastyczne, na których siedzą uczniowie-warzywa.1. Straganiarka-narrator wita gości:- p. Dyrektora,- Dzieci z klas 0, II i III i ich nauczycieli,- Rodziców.(Występuje Pomidorek, Goździk i Róża odpowiednio przebrane)Ref. Pomi. Pomi, pomidorekKrasnym okrył się kolorem,Płaszczyk włożył gładki nowy,Pomi, pomi, pomidorowy.Straganiarka-narrator zapowiada taniec Cebuli i Buraka do piosenki pt. “Cebula”.(podkład muzyczny z kasety dla kl. I abc)Ref. Gdy żółtą ma suknię cebula,Jak kula wesoło się tula.Lecz kiedy jest biała to bywaZłośliwa niby pokrzywa. Oj!Wcześniej zostały przygotowane pokrojone w cząstki jabłka i w talarki marchew (duża ilość).Wyznaczone dzieci: Straganiarka, Cebula i Burak częstują gości.ZAŁĄCZNIK NR 1Wiersz “Na straganie” Jana Brzechwy.”Na straganie”Na straganie w dzień targowyTakie słyszy się rozmowy:- Może pan się oprze,Pan tak więdnie, panie Koprze.- Cóż się dziwić, mój Szczypiorku,Leżę tutaj już od wtorku!Rzecze na to Kalarepka:- Spójrz na Rzepę – ta jest krzepka!Groch po brzuszku Rzepę klepie:- Jak, tam Rzepo? Coraz lepiej?- Dzięki, dzięki Panie Grochu,Jakoś żyje się po trochu.Lecz Pietruszka – z tą jest gorzej:Blada, chuda, spać nie może.- A to feler-Westchnął Seler.Burak stroni od Cebuli,A Cebula doń się czuli:- Mój Buraku, mój czerwony,Czybyś nie chciał takiej żony?Burak tylko nos zatyka:- Niech no pani prędzej zmyka,Ja chcę żonę mieć buraczą,Bo przy pani wszyscy płaczą.- A to feler-Westchnął Seler.Naraz słychać głos Fasoli:- Gdzie się pani tu gramoli?!- Nie bądź dla mnie taka wielkaOdpowiada jej Brukselka.- Widzieliście, jaka krewka! -Zaperzyła się Marchewka.- Niech rozsądzi nas Kapusta!- Co, Kapusta?! Głowa pusta?!A Kapusta rzecze smutnie:- Moi drodzy, po co kłótnie,Po co wasze swary głupie,Wnet i tak zginiemy w zupie!- A to feler! -Westchnął Seler.ŹRÓDŁA:1. J. Brzechwa “Na straganie” (w:) Helena Kruk: Z ludźmi i przyrodą. Wybór literatury dla dzieci przedszkolnych z komentarzem metodycznym. Warszawa 1991, WsiP, s. 56, 57.2. M. Łochocka “Pomidorek” (w:) Dorota Malko: Metodyka wychowania muzycznego w przedszkolu. Warszawa 1990, WSiP s. 239, 240.3. Klasa I abc (kaseta) – Materiał szkoleniowy dla nauczycieli – zestaw piosenek i melodii potrzebnych do realizacji Programu kształcenia zintegrowanego abc – I etap edukacji Janiny Korzańskiej. Nr dopuszczenia DKW 4014 – 18/99ZAŁĄCZNIK NR 2Inscenizacja wiersza “Na straganie”, według pomysłu nauczyciela.Straganiarka (narrator) wychodzi przed stragan i mówi:N a straganie w dzień targowyTakie słyszy się rozmowy:(wychodzi przed stragan Szczypior i Koper, Koper skulony w przysiadzie:)Szczypior: – Może się pan o mnie oprzePan tak więdnie panie KoprzeKoper: – Cóż się dziwić mój SzczypiorkuLeżę tutaj już od wtorku (Koper siępodnosi)Narrator: – Rzecze na to Kalarepka (zwraca się do Kopra:)Kalarepka: – Spójrz na Rzepę – ta jest krzepka! (Koper i Szczypiorsiadają na ławeczce, zostaje Rzepa i dochodzi Groch)Narrator: – Groch po brzuszku Rzepę klepie (wykonuje taki ruch)Groch: – Jak tam Rzepo? Coraz lepiej?Rzepa: – Dzięki, dzięki panie Grochu,Jakoś żyje się po trochu! (macha ręką,siadają)Z boku przy jednej ławeczce leży Pietruszka. Podchodzi Straganiarka(narrator), bierze się za głowę, mocno dziwi i mówi:Narrator: – Lecz pietruszka z tą jest gorzejBlada, chuda, spać nie może (wraca za stragan)Seler: – A to feler-Narrator: – Westchnął SelerZ ławeczki wstają burak i Cebula, wychodzą przed stragan.Narrator: – Burak stroni od Cebuli,A Cebula doń się czuliCebula: – Mój Buraku, mój czerwonyCzybyś nie chciał takiej żony? (Cebula czule mili siędo Buraka)Narrator: – Burak tylko nos zatyka:Burak: – Niech no pani prędzej zmyka, (burak zatyka nos, odganiaCebulę)Ja chcę żonę mieć buraczą, (tupie)Bo przy pani wszyscy płaczą. (odruch płaczu)Burak i Cebula siadają.Seler: – A to felerNarrator: – Westchnął SelerNarrator: – Naraz słychać głos Fasoli (Fasola, bierze się za boki i doBrukselki)Fasola: – Gdzie się pani tu gramoli?!Brukselka: – Nie bądź dla mnie taka wielkaNarrator: – Odpowiada jej Brukselka(Brukselka i Fasola wracają na miejsce, wychodzi Marchewka)Marchewka: – Widzieliście jaka krewka? -Narrator: – Zaperzyła się MarchewkaMarchewka: – Niech rozsądzi nas Kapusta (bierze za rękę Kapustę)Wszystkie Warzywa:- Co, Kapusta?! Głowa pusta?!Narrator: – A Kapusta rzecze smutnie:Kapusta:- Moi drodzy, po co kłótnie,Po co wasze swary głupie,Wnet i tak zginiemy w zupie! (pokazuje garnek zwarzywami)Seler: – A to felerNarrator: -Westchnął Seler.Warzywa robią przysiad podparty.Na zakończenie następuje prezentacja warzyw – dzieci. Opracowanie: Iwona Anuszkiewicz Zgłoś błąd Wyświetleń: 24600
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.
„Na straganie” // stwórz swój spektakl kukiełkowy
Tworzenie spektaklu lalkowego to wspaniała zabawa, która zależy od wyobraźni artystów. W teatrze kukiełkowym animatorzy, ukryci za parawanem, poruszają lalkami przytwierdzonymi do kijów. Jednak ta zasada nie wyklucza gry aktorów bezpośrednio na scenie lub innym miejscu przed widzami. W domowym teatrzyku możemy być reżyserem, scenografem, aktorem i jednocześnie widzem. Wszystko jest możliwe gdy zamierzamy wyrazić ważny temat, bądź emocje.
Rozpoczęcie realizacji przedstawienia wiąże się z wyborem tekstu literackiego, przygotowaniem scenariusza i projektów scenograficznych. W tym celu reżyser wskazuje tytuł dramatu, powieści lub wiersza.
Jan Brzechwa „Na straganie” Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy: „Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze.” „Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!” Rzecze na to kalarepka:
„Spójrz na rzepę – ta jest krzepka!” Groch po brzuszku rzepę klepie:
„Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?” „Dzięki, dzięki, panie grochu,
Jakoś żyje się po trochu. Lecz pietruszka – z tą jest gorzej:
Blada, chuda, spać nie może.” „A to feler” – Westchnął seler. Burak stroni od cebuli,
A cebula doń się czuli: „Mój Buraku, mój czerwony,
Czybyś nie chciał takiej żony?” Burak tylko nos zatyka:
„Niech no pani prędzej zmyka, Ja chcę żonę mieć buraczą,
Bo przy pani wszyscy płaczą.” „A to feler” –
Westchnął seler. Naraz słychać głos fasoli:
„Gdzie się pani tu gramoli?!” „Nie bądź dla mnie taka wielka” –
Odpowiada jej brukselka. „Widzieliście, jaka krewka!” –
Zaperzyła się marchewka. „Niech rozsądzi nas kapusta!”
„Co, kapusta?! Głowa pusta?!” A kapusta rzecze smutnie:
„Moi drodzy, po co kłótnie, Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!” „A to feler” –
Westchnął seler.
Proponujemy wystawienie poetyckiego utworu „Na straganie”, który został napisany przez Jana Brzechwę w 1938 roku. Wiersz wydany w tomiku „Tańcowała igła z nitką” należy do najpopularniejszych tekstów kierowanych zarówno do najmłodszych czytelników, jaki i do starszych. Autor przywołując w nim obraz straganu, nadał sprzedawanym na nim warzywom ludzkie cechy. Sytuacja w której jarzyny prowadzą rozmowy jest śmieszna, a także prowokuje czytelników do refleksji nad życiem.
Do tekstu scenariusza spektaklu kukiełkowego wprowadzono postać narratora, a strofy wiersza zmieniono w kwestie przypisane postaciom scenicznym. Jednym z zadań należących do twórców przedstawienia będzie wykonanie kukiełek.
Dla inspiracji przygotowaliśmy propozycję kukiełek wykonanych z warzyw oraz papierowe szablony do wycięcia i kolorowania. W pracach scenograficznych można wykorzystać kolorowy papier, klej szkolny, szpilki, taśmę klejącą oraz drewniane patyczki.
Do pobrania:
Odpowiada jej brukselka. Na straganie w dzień targowy Takie słyszy się rozmowy:
Transkrypt
1 1 Na straganie Na straganie w dzień targowy Takie słyszy się rozmowy: “Może pan się o mnie oprze, Pan tak więdnie, panie koprze.” “Cóż się dziwić, mój szczypiorku, Leżę tutaj już od wtorku!” Rzecze na to kalarepka: “Spójrz na rzepę – ta jest krzepka!” Groch po brzuszku rzepę klepie: “Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?” “Dzięki, dzięki, panie grochu, Jakoś żyje się po trochu. Lecz pietruszka – z tą jest gorzej: Blada, chuda, spać nie może.” “A to feler” – Westchnął seler. Burak stroni od cebuli, A cebula doń się czuli: “Mój Buraku, mój czerwony, Czybyś nie chciał takiej żony?” Burak tylko nos zatyka: “Niech no pani prędzej zmyka, Ja chcę żonę mieć buraczą, Bo przy pani wszyscy płaczą.” “A to feler” – Westchnął seler. Naraz słychać głos fasoli: “Gdzie się pani tu gramoli?!” “Nie bądź dla mnie taka wielka” – Odpowiada jej brukselka. “Widzieliście, jaka krewka!” – Zaperzyła się marchewka. “Niech rozsądzi nas kapusta!” “Co, kapusta?! Głowa pusta?!” A kapusta rzecze smutnie: “Moi drodzy, po co kłótnie, Po co wasze swary głupie, Wnet i tak zginiemy w zupie!” “A to feler” – Westchnął seler. Ślimak “Mój ślimaku, pokaż rożki, Dam ci sera na pierożki.” Ale ślimak się opiera: “Nie chcę sera, nie jem sera!” “Pokaż rożki, mój ślimaku, Dam ci za to garstkę maku.” Ślimak chowa się w skorupie. “Głupie żarty, bardzo głupie.” “Pokaż rożki, mój kochany, Dam ci za to łyk śmietany.” Ślimak gniewa się i złości: “Powiedziałem chyba dość ci!” Ale żona, jak to żona, Nic jej nigdy nie przekona, Dalej męczy: “Pokaż rożki, Dam ci za to krawat w groszki.” Ślimak całkiem już znudzony Rzecze: “Dość mam takiej żony, Życie z tobą się ślimaczy, Muszę zacząć żyć inaczej!” I nie mówiąc nic nikomu, Po kryjomu wyszedł z domu.
2 2 Kaczka dziwaczka Nad rzeczką opodal krzaczka Mieszkała kaczka-dziwaczka, Lecz zamiast trzymać się rzeczki Robiła piesze wycieczki. Raz poszła więc do fryzjera: “Poproszę o kilo sera!” Tuż obok była apteka: “Poproszę mleka pięć deka.” Z apteki poszła do praczki Kupować pocztowe znaczki. Gryzły się kaczki okropnie: “A niech tę kaczkę gęś kopnie!” Znosiła jaja na twardo I miała czubek z kokardą, A przy tym, na przekór kaczkom, Czesała się wykałaczką. Kupiła raz maczku paczkę, By pisać list drobnym maczkiem. Zjadając tasiemkę starą Mówiła, że to makaron, A gdy połknęła dwa złote, Mówiła, że odda potem. Martwiły się inne kaczki: “Co będzie z takiej dziwaczki?” Aż wreszcie znalazł się kupiec: “Na obiad można ją upiec!” Jeż Idzie jeż, idzie jeż, Może ciebie pokłuć też! Pyta wróbel: “Panie jeżu, Co to pan ma na kołnierzu?” “Mam ja igły, ostre igły, Bo mnie wróble nie ostrzygły!” Idzie jeż, idzie jeż, Może ciebie pokłuć też! Zoczył jeża młody szczygieł: “Po co panu tyle igieł?” “Mam ja igły, ostre igły, Żeby kłuć niegrzeczne szczygły!” Sroka też ma kłopot świeży: “Po co pan się tak najeżył?” “Mam ja igły, ostre igły, Będę z igieł robił widły!” Wzięła sroka nogi za pas: “Tyle wideł! Taki zapas!” W dziesięć chwil już była na wsi: “Ludzie moi najłaskawsi, Otwierajcie drzwi sosnowe, Dostaniecie widły nowe!” Pan kucharz kaczkę starannie Piekł, jak należy, w brytfannie, Lecz zdębiał obiad podając, Bo z kaczki zrobił się zając, W dodatku cały w buraczkach. Taka to była dziwaczka!
3 3 Jak rozmawiać trzeba z psem? Wy nie wiecie, a ja wiem, Jak rozmawiać trzeba z psem, Bo poznałem język psi, Gdy mieszkałem w pewnej wsi. A więc wołam: – Do mnie, psie! I już pies odzywa się. Potem wołam: – Hop-sa-sa! I już mam przy sobie psa. A gdy powiem: – Cicho leż! Leżę ja i pies mój też. Kiedy dłoń wyciągam doń, Grzecznie liże moją dłoń. I zabawnie szczerzy kły, Choć nie bywa nigdy zły. Gdy psu kość dam – pies ją ssie, Bo to są zwyczaje psie. Gdy pisałem wierszyk ten, Pies u nóg mych zapadł w sen, Potem wstał, wyprężył grzbiet, Żebym z nim na spacer szedł. Szliśmy razem – ja i on, Pies postraszył stado wron, Potem biegł zwyczajem psim, A ja biegłem razem z nim. On ujadał. A ja nie. Pies i tak rozumie mnie, Pies rozumie, bo ja wiem, Jak rozmawiać trzeba z psem. Lecz wyjść z domu dla ślimaka To jest rzecz nie byle jaka. Ślimak pełznie środkiem parku, A dom wisi mu na karku, A z okienka patrzy żona I wciąż woła niestrudzona: “Pokaż rożki, pokaż rożki, Dam ci wełny na pończoszki!” Ślimak jęknął i oniemiał, Tupnął nogą, której nie miał, Po czym schował się w skorupie I do dziś ze złości tupie. Krówka Kto się boi niech nie słucha!!! Pewna krówka łakomczucha, co apetyt wielki miała inne krówki pożerała! I to krówki bardzo mleczne! A to bydle niebezpieczne! – tak pomyśli kto mnie słucha. Spoko. Krówka łakomczucha, co apetyt miała wielki, jadła krówki… te cukierki. I nie tyła przy tym wcale, bo te krówki jadła stale jednym oraz drugim okiem! Pożerała je swym… wzrokiem!
4 4 Ryby, żaby i raki Ryby, żaby i raki Raz wpadły na pomysł taki, Żeby opuścić staw, siąść pod drzewem I zacząć zarabiać śpiewem. No, ale cóż, kiedy ryby Śpiewały tylko na niby, Żaby Na aby-aby, A rak Byle jak. Karp wydął żałośnie skrzele: “Słuchajcie mnie przyjaciele, Mam sposób zupełnie prosty – Zacznijmy budować mosty!” No, ale cóż, kiedy ryby Budowały tylko na niby, Żaby Na aby-aby, A rak Byle jak. Rak tedy rzecze: “Rodacy, Musimy się wziąć do pracy, Mam pomysł zupełnie nowy – Zacznijmy kuć podkowy!” No, ale cóż, kiedy ryby Kuły tylko na niby, Żaby Na aby-aby, A rak Byle jak. Żaby Na aby-aby, A rak Byle jak. Lin wreszcie tak powiada: “Czeka nas tu zagłada, Opuściliśmy staw przeciw prawu – Musimy wrócić do stawu.” I poszły. Lecz na ich szkodę Ludzie spuścili wodę. Ryby w płacz, reszta też, lecz czy łzami Zapełni się staw? Zważcie sami, Zwłaszcza że przecież ryby Płakały tylko na niby, Żaby Na aby-aby, A rak Byle jak. Poszła Magda na jagody Poszła Magda na jagody Nie wzięła fartuszka, Usmoliła jej się buzia Od uszka do uszka. Granatowe policzki, Granatowa broda Wraca Magda do domu Sama jak jagoda. Odezwie się więc ropucha: “Straszna u nas posucha, Coś zróbmy, coś zaróbmy, Trochę żywności kupmy! Jest sposób, ja wam mówię, Zacznijmy szyć obuwie!” No, ale cóż, kiedy ryby Szyły tylko na niby,
5 5 Lokomotywa JULIAN TUWIM Stoi na stacji lokomotywa, Ciężka, ogromna i pot z niej spływa: Tłusta oliwa. Stoi i sapie, dyszy i dmucha, Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha: Uch – jak gorąco! Puff – jak gorąco! Uff – jak gorąco! Wagony do niej podoczepiali Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali, I pełno ludzi w każdym wagonie, A w jednym krowy, a w drugim konie, A w trzecim siedzą same grubasy, Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy, A czwarty wagon pełen bananów, A w piątym stoi sześć fortepianów, W szóstym armata – o! jaka wielka! Pod każdym kołem żelazna belka! W siódmym dębowe stoły i szafy, W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy, W dziewiątym – same tuczone świnie, W dziesiątym – kufry, paki i skrzynie, A tych wagonów jest ze czterdzieści, Sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści. Lecz choćby przyszło tysiąc atletów I każdy zjadłby tysiąc kotletów, I każdy nie wiem jak się wytężał, To nie udźwigną, taki to ciężar. Nagle – gwizd! Nagle – świst! Para – buch! Koła – w ruch! I kręci się, kręci się koło za kołem, I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej, I dudni, i stuka, łomoce i pędzi, A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! Po torze, po torze, po torze, przez most, Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las, I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas, Do taktu turkoce i puka, i stuka to: Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to. Gładko tak, lekko tak toczy się w dal, Jak gdyby to była piłeczka, nie stal, Nie ciężka maszyna, zziajana, zdyszana, Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana. A skądże to, jakże to, czemu tak gna? A co to to, co to to, kto to tak pcha, Że pędzi, że wali, że bucha buch, buch? To para gorąca wprawiła to w ruch, To para, co z kotła rurami do tłoków, A tłoki kołami ruszają z dwóch boków I gnają, i pchają, i pociąg się toczy, Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy, I koła turkocą, i puka, i stuka to: Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!… Najpierw — powoli — jak żółw — ociężale, Ruszyła — maszyna — po szynach — ospale, Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,
6 6 Rzepka Zasadził dziadek rzepkę w ogrodzie, Chodził te rzepkę oglądać co dzień. Wyrosła rzepka jędrna i krzepka, Schrupać by rzepkę z kawałkiem chlebka! Więc ciągnie rzepkę dziadek niebożę, Ciągnie i ciągnie, wyciągnąć nie może! Zawołał dziadek na pomoc babcię: “Ja złapię rzepkę, ty za mnie złap się!” I biedny dziadek z babcią niebogą Przyleciał wnuczek, babci się złapał, Poci się, stęka, aż się zasapał! Pocą się, sapią, stękają srogo, Zawołał wnuczek szczeniaczka Mruczka, Przyleciał Mruczek i ciągnie wnuczka! Mruczek za wnuczka, Pocą się, sapią, stękają srogo, Na kurkę czyhał kotek w ukryciu, Zaszczekał Mruczek: “Pomóż nam, Kiciu!” Kicia za Mruczka, Mruczek za wnuczka, Pocą się, sapią, stękają srogo, Więc woła Kicia kurkę z podwórka, Wnet przyleciała usłużna kurka. Kurka za Kicię, Kicia za Mruczka, Mruczek za wnuczka, Pocą się, sapią, stękają srogo, Szła sobie gąska ścieżynką wąską, Krzyknęła kurka: “Chodź no tu gąsko!” Gąska za kurkę, Kurka za Kicię, Kicia za Mruczka, Mruczek za wnuczka, Pocą się, sapią, stękają srogo, Leciał wysoko bocian-długonos, “Fruńże tu, boćku, do nas na pomoc!” Bociek za gąskę, Gąska za kurkę, Kurka za Kicię, Kicia za Mruczka, Mruczek za wnuczka,
7 7 Pocą się, sapią, stękają srogo, Skakała drogą zielona żabka, Złapała boćka – rzadka to gradka! Żabka za boćka, Bociek za gąskę, Gąska za kurkę, Kurka za Kicię, Kicia za Mruczka, Mruczek za wnuczka, A na przyczepkę Kawka za żabkę Bo na tę rzepkę Też miała chrapkę. Tak się zawzięli, Tak się nadęli, Ze nagle rzepkę Trrrach!! – wyciągnęli! Aż wstyd powiedzieć, Co było dalej! Wszyscy na siebie Poupadali: Rzepka na dziadka, Dziadek na babcię, Babcia na wnuczka, Wnuczek na Mruczka, Mruczek na Kicię, Kicia na kurkę, Kurka na gąskę, Gąska na boćka, Bociek na żabkę, Żabka na kawkę I na ostatku Kawka na trawkę. Szły raz myszy… Szły raz myszy na wycieczkę. Szaroburym szły sznureczkiem. Nagle pierwsza zapiszczała: – Ja bym skwerek zwiedzić chciała! Ja bym chciała zwiedzić skwerek, bo na skwerku leży serek! Patrzcie! W serek wbiła ząb – nikt już jej nie ruszy stąd! Druga mysz zmęczona sapie: Muszę sprawdzić coś na mapie. Ale co to? W mapie dziury?! Ktoś mi z mapy wygryzł góry, dwie doliny oraz rzeczkę! Więc jak mam iść na wycieczkę? Też zostanę na tym skwerku. Mój ząb też się zmieści w serku. W końcu wszystkie tu zostały, chociaż plany inne miały. Z apetytem zjadły serek, resztki mapy na deserek i pisnęły: – Fajnie było! Blisko, ładnie, bardzo miło, tanio było też szalenie… No i świetne wyżywienie!!!
8 8 Stefek Burczymucha O większego trudno zucha, Jak był Stefek Burczymucha, – Ja nikogo się nie boję! Choćby niedźwiedź… to dostoję! Wilki?… Ja ich całą zgraję Pozabijam i pokraję! Te hieny, te lamparty To są dla mnie czyste żarty! A pantery i tygrysy Na sztyk wezmę u swej spisy! Lew!… Cóż lew jest?! – Kociak duży! Naczytałem się podróży! I znam tego jegomości, Co zły tylko, kiedy pości. Szakal, wilk,?… Straszna nowina! To jest tylko większa psina!… Brysia mijam zaś z daleka, Bo nie lubię, gdy kto szczeka! Komu zechcę, to dam radę! Zaraz za ocean jadę I nie będę Stefkiem chyba, Jak nie chwycę wieloryba! I tak przez dzień boży cały Zuch nasz trąbi swe pochwały, Jak nie zerwie się na nogi, Jak nie wrzaśnie z wielkiej trwogi! Pędzi jakby chart ze smyczy… – Tygrys, tato! Tygrys! – krzyczy. – Tygrys?… – ojciec się zapyta. – Ach, lew może!… Miał kopyta Straszne! Trzy czy cztery nogi, Paszczę taką! Przy tym rogi… – Gdzie to było? – Tam na sianie. – Właśnie porwał mi śniadanie… Idzie ojciec, służba cała, Patrzą… a tu myszka mała Polna myszka siedzi sobie I ząbkami serek skrobie!… Staś na spodniach zrobił plamę Staś na spodniach zrobił plamę; Płacze i przeprasza mamę. Korzystając z chwili, mama Rzecze: na spodniach wypierze się plama; Ale strzeż się moje dziecię, Brzydkim czynem splamić życie: Bo ci, Stasiu, mówię szczerze, Ta się plama nie wypierze. Aż raz usnął gdzieś na sianie… Wtem się budzi niespodzianie. Patrzy, aż tu jakieś zwierzę Do śniadania mu się bierze.
9 9 Będę pilotem Będę kiedyś pilotem twierdzi nasz synek i robi chytrą minę polecę własnym samolotem ale jeszcze nie teraz, potem (jak będę mieć ochotę) Najpierw musze zbudować swój własny aeroplan mam już nawet plan! zacząłem już rysować Będę pilotem Ale nie teraz, potem. Wszystko sam zaprojektuję a potem sam zbuduję Wystarczy kilka pudełek razem je skleję Pokoloruję i poszybuję! Polecę nad górami i lasami Zobaczycie sami Pomacham wam skrzydłami zrobię w górze piruety krzykniecie O rety! z wrażenia i przejęcia Będziecie pstrykać zdjęcia Zrobię w powietrzu akrobacje Będę pilotem Ale nie teraz, potem poczekam na wakacje Teraz sobie poleżę i pomarzę pobujam w obłokach Świnka sprężynka Była raz sobie mała świnka, Co miała ogon jak sprężynka, Lecz wcale jej to nie cieszyło, Wcale do śmiechu śwince nie było, Bo ze sprężynki tej przyczyny, Spotkały świnkę same drwiny. Zaśmiał się konik: “Ihahaha! Spróbój sprężynką świnko pomachać” Sam swym ogonem wachlował dumnie, Aż się zwierzaki zbiegły tłumnie. Ruda wiewiórka z kitą wspaniałą Pyszni się strasznie przed świnką małą: “Szkoda mi ciebie, mała świnko Z tą twą żałosną, śmieszną sprężynką.” Lecz jakby tego było za mało, Lis kroczy ze swą kitą wspaniałą, Tak się panoszy ogon rudzielca, Że już dla świnki brakuje miejsca. I żeby całkiem świnkę zawstydzić, Wszystkie zwierzęta zaczęły szydzić. Znękana świnka pochyla głowę, Lecz nagle co to? Paw zaczął mowę: “Drogie zwierzaki, tak być nie może, Świnka, jak kazde stworzenie Boże, Ogon ma taki, jaki mieć winna, W tym jej zaleta, że jest inna. Odtąd noś dumnie swoją sprężynkę!” Rzekł paw z uśmiechem, patrząc na świnkę, Rozłożyl ogon swój okazały, Wzbudzając zachwyt w zwierzyńcu całym.
10 10 Ploteczki Spotkały się na ploteczki Dwie kumoszki poduszeczki. Większa się pod boki wzięła I trajkotać tak zaczęła: Droga poduszko! Droga poduszko! Szepnę coś pani zaraz na uszko! Podobno wczoraj przyszła do łóżka, Nowa poduszka w kształcie serduszka. Różowy jasiek tak ją pokochał, Że teraz w kącie z miłości szlocha. Czy pani wie? Czy pani wie? Kołdra na pocztę wybiera się! Kupiła sobie wielką kopertę I list udaje to niepojęte! No, a pierzyna?! Jest taka wstrętna! Wielka i gruba, strasznie rozdęta! Twierdzi, że żywi się tylko pierzem. Czy pani wierzy? Bo ja nie wierzę! A pies co z dworu do łóżka wpadł, Zostawił ślady brudnych psich łap. Bo z tego kundla to kawał drania, Ciągle tu szuka miejsca do spania. Jeszcze słyszałam, że koc ma smutki. Bo proszę pani, on jest za krótki! Jego na całe łóżko nie staje, On się po prostu tu nie nadaje! A prześcieradło jest tak leniwe, Że ciągle leży tak jak nieżywe. Nikt nie wie, czy jest takie zmęczone, Czy też dni jego są policzone? Gdy całe łóżko już obgadała, Do swej sąsiadki tak powiedziała: Moja słodziutka? Czy pani słucha? Nadstawia ucho mniejsza poducha: Pani coś mówi?! Bo jestem głucha! Pajęczyna Pewna muszka całkiem mała w internecie wciąż siedziała. Tam przyjaciół poznać chciała. Maila właśnie otrzymała, a w nim sobie przeczytała: “Witaj moja piękna muszko. Ty ukradłaś mi serduszko. Ja nie mogę żyć bez ciebie. Z tobą będzie mi jak w niebie.” Na to muszka maila śle: “Kim ty jesteś, no i gdzie spotkam ciebie, a ty mnie?” Nie minęła ni minutka, przyszła już odpowiedź krótka: “Muszko! Jam jest syn komara. Ty i ja to super para. Dzisiaj w klubie “Mętna Rzeka” będzie fajna dyskoteka. Tam zapraszam na spotkanie. Nie mów tacie, ani mamie!” Wtedy muszka, chociaż mała, wreszcie mądrze pomyślała: “Nie znam wcale gościa tego. Może zrobić mi coś złego! Nic nie będzie ze spotkania. Koniec także mailowania.” Trzeba dodać z drugiej strony, że ten komar był zmyślony. Bo to pająk maile słał. Małą muszkę schrupać chciał! Pomyślicie pewnie sami, że internet jest czasami, dla chłopaka, bądź dziewczyny, siecią groźnej pajęczyny.
11 11 Papuga Była sobie raz papuga, Która zawsze była druga. Plotkowały okolice: Ciągle druga! Zawsze wice!. Czy to fatum? Boska kara? Tak się zamartwiała Ara. Wciąż się staram nadaremno, Zawsze jakiś ptak przede mną! Startowała w sportach wielu, Wciąż nie osiągając celu. Na zawodach zawsze bieda, Zawsze tylko srebrny medal. Kiedyś na igrzyskach ptasich, Jej entuzjazm tukan zgasił. Wygrał w sprincie loty oba, Tak ciut-ciut, o długość dzioba. Ara dziób zwiesiła nisko: A tak, kurczę, było blisko. W skoku w dal przegrała z kurą Wręcz o włos (a raczej pióro). Smutno było naszej Arze, Że jest z drugim miejscem w parze: Jak się pozbyć tej bolączki? Ja i dwa to nierozłączki! Wtem ma pomysł: Dobrze latam, Więc najwyższą górę świata Wezmę zaraz i zdobędę, I w czymś wreszcie pierwsza będę! Poleciała do Nepalu (Zimniej tam niż na Podhalu) I po wielu trudach wreszcie Staje na Mount Evereście. Ale wnet nasz ptaszek zdębiał, Bo usłyszał głos gołębia: Te papugi, straszne zbóje, Zawsze któraś papuguje!. Teraz wciąż się Ara maże, Więc niech Arze ktoś przekaże Jedną myśl pod jej adresem: Drugie miejsce jest sukcesem! Głodna wiewiórka Ruda wiewióreczka mała, głodny brzuszek wczoraj miała, bo niestety zapomniała, gdzie zapasy swe schowała. Pamiętała, że żołędzie w dziupli były w starym dębie, tam na wielkiej tej polanie, gdzie spacerowały łanie. Ale w zimie śnieg puszysty wszystko bardzo szczelnie przykrył Wiewióreczka biega wszędzie: Gdzie podziały się żołędzie? Może pójdę do borsuka, może borsuk ich poszuka? Borsuk na to: dziś nie mogę, wiosną chętnie Ci pomogę. Poszła zatem do jeżyka: Może jeża o to spytam? Ale jeżyk mimo chęci, nie miał zbyt dobrej pamięci. Mijała kolejne dąbrowy aż dotarła do mądrej sowy. Pomóż mi sówko, bo jestem w biedzie, myślę już tylko o smacznym obiedzie. Sowa na to: Nie pamiętam. Wiem, że wtedy były Święta. Stół był suto zastawiony, wielu gości zaproszonych. Ach! Już sobie przypominam. Wszystko to jest moja wina. Więc spuściła tylko głowę, pożegnała mądrą sową. I z powrotem przez dąbrowy poszła tempem spacerowym. Sowa z natury swojej dobra myśli: wiewiórka nie może być głodna. I przejęta tym szalenie, napisała ogłoszenie,
12 12 że zaprasza panów i panie na wieczorne zebranie na leśnej polanie. Zwierzęta liczną gromadą przybyły i bezspornie tak stwierdziły: że czym tylko wszyscy mogą wiewiórkę w potrzebie wspomogą. I tak jak postanowiły do wiewiórki wyruszyły, bo prawdziwi przyjaciele na kłopoty zaradzą wiele. Najważniejszy dzień Tu sobota się nie zgadza, ona raczej ZOO doradza. Tam zobaczyć można ptaki, gady, ryby, wielkie ssaki. Wreszcie rzekła coś niedziela: To ja wszystkich rozweselam! Waszych zasług nie umniejszam, ale jestem najważniejsza! Każdy dzień się chwalić może, jeden pracą, drugi morzem. Z jednym siły nabieramy, którą w drugim zużywamy. Tydzień z siedmiu dni się składa. Kiedy ważny dzień wypada? Każdy chce być najwspanialszy, więc o miejsce swoje walczy. Poniedziałek zaczął pierwszy: – Napisałem taki wierszyk. Ze mną wstajesz wypoczęty, dzień zaczynasz uśmiechnięty. Zaskoczony wtorek milczy, na wiersz ma apetyt wilczy, lecz wierszyka nie miał w głowie, myśli, myśli co tu powie… Środa wtenczas mu wskoczyła, bo skromnością nie grzeszyła, Ze mną każdy rozkręcony, więc pracuje, jak szalony. Na to czwartek: Czy widzicie? U mnie wszyscy pracowicie wymyślają, by przed piątkiem, zaplanować coś z rozsądkiem. Piątek słuchać już nie może, Ze mną jedzie się nad morze! Po tygodniu ciężkiej pracy trzeba spędzić czas inaczej!
Teatrzyk “Na straganie”. Scenariusz zajęcia otwartego
Nowinka, dn. 24.10.2007r.
Scenariusz zajęcia otwartego
przygotowanego przez klasę II pod kierunkiem p. Ewy Łazarskiej
Temat: Teatrzyk „Na straganie”.
Cel główny:
– wzbogacenie sfery przeżyć dziecięcych,
– rozwijanie uwagi, doskonalenie pamięci,
– pobudzenie twórczej aktywności,
– stworzenie okazji do współdziałania i partnerstwa.
Cele operacyjne:
– dziecko zna wiersz „Na straganie”, ,,Jesień u fryzjera” i piosenki: „Ogórek” , ,,Jesień” oraz zagadki
– potrafi mimiką, gestem i ruchem wyrazić swoją kwestię,
– umie współdziałać w grupie,
– potrafi odgadnąć zagadkę.
Metody: drama, działania praktyczne, zabawa ruchowa,
Formy pracy: zbiorowa, grupowa, indywidualna.
Środki dydaktyczne: stroje warzyw, nagrania piosenek, liście jesieni z zagadkami warzyw.
I część zajęcia otwartego (inscenizacja utworu Jana Brzechwy
„Na straganie”.
Dzieci w strojach warzyw recytują wiersz „Na straganie”, gestem, ruchem i mimiką wyrażają swoją kwestię.
Część wprowadzająca:
1. Przygotowanie rekwizytów do przedstawienia i przeprowadzenia konkursu – zagadek;
2. Powitanie gości i wszystkich uczestników zabawy.
Prowadząca: Paulinka
W dniu dzisiejszym nasza klasa II przygotowała inscenizację pt. ,,Na straganie”, na której witamy p. dyrektor – Marię Matwiejczyk, kochanych rodziców, babcie
i dziadków oraz ciocie.
Na straganie (inscenizacja)
Narrator: Oliwia
Na straganie w dzień targowy, takie słyszy się rozmowy:
Szczypiorek: Kamil
Może pan się o mnie oprze, pan tak więdnie Panie Koprze
Koper: Kuba
Cóż się dziwić, mój Szczypiorku, leżę tutaj już od wtorku!
Kalarepa: Andrea
Rzecze na to Kalarepka: spójrz na Rzepę – ta jest krzepka!
Narrator: Oliwia
Groch po brzuchu Rzepę klepie:
Groch: Klaudia
Jak tam Rzepo? Coraz lepiej?
Rzepa: Martyna
Dzięki, dzięki panie Grochu, jakoś żyje się po trochu.
Narrator: Oliwia
Lecz Pietruszka – z tą jest gorzej – blada, chuda, spać nie może.
Seler: Bartek
A to feler – westchnął Seler.
Narrator: Oliwia
Burak stroni od Cebuli, a Cebula doń się czuli:
Cebula: Beata
Mój Buraczku, mój czerwony, czyżbyś nie chciał takiej żony?
Narrator: Oliwia
Burak tylko nos zatyka:
Burak: Paweł
Niech no pani prędzej zmyka, ja chcę żonę mieć buraczą, bo przy pani wszyscy płaczą.
Seler: Bartek
A to feler – westchnął Seler.
Narrator: Oliwia
Naraz słychać głos Fasoli:
Fasola: Natalia
Gdzie się pani tu gramoli?!
Brukselka: Patrycja
Nie bądź dla mnie taka wielka!
Narrator: Oliwia
Odpowiada jej Brukselka.
Marchewka: Natalia
Widzieliście, jaka krewka!
Narrator: Oliwia
Zaperzyła się Marchewka. Niech rozsądzi nas Kapusta!
Wszyscy:
Co Kapusta głowa pusta
Narrator: Oliwia Waluś
A Kapusta rzecze smutnie:
Kapusta: Klaudia
Moi drodzy, po co kłótnie, po co wasze swary głupie wnet i tak zginiecie w zupie!
Seler: Bartek
A to feler – westchnął Seler.
Piosenka „Ogórek”
Wesoło jesienią w ogródku na grządce, tu ruda marchewka tam strączek
Tu dynia jak słońce, tam główka sałaty, a w kącie ogórek wąsaty.
Ref. Ogórek, ogórek, ogórek zielony ma garniturek
I czapkę i sandały, zielony, zielony jest cały.
Czasami jesienią na grządce w ogrodzie deszczowa pogoda przychodzi,
Parasol ma z deszczu konewkę ma z chmurki i deszczem podlewa ogórki.
Ref. Ogórek, ogórek, ogórek zielony ma garniturek
I czapkę i sandały, zielony, zielony jest cały.
Piosenka ,,Jesień’’
1.Chodzi po lesie pogodna jesień,
Rozchyla niskie gałęzie.
Liczy na ścieżkach spadłe orzeszki
Liczy na dębach żołędzie.
2. Na mchu przysiada, z klonami gada,
z brzozą w złocistej sukience.
A wiewióreczce do ucha szepce,
Gdzie jest orzeszków najwięcej.
3. Patrzy ciekawie, ile na trawie
opadłych liści się ściele.
Ile rydzyków niosą w koszyku
Kasieńka, Grześ i Marcelek.
Wiersz: Jesień u fryzjera (recytuje Oliwia)
Przyszła jesień do fryzjera:
– Proszę mną się zająć teraz!
Lato miało włosy złote,
Ja na rude mam ochotę.
No, niech pan spojrzy sam,
Rudo tu i rudo tam…
Mówi fryzjer:
– Rzeczywiście!
Dookoła rude liście,
Ruda trawa, rude krzaki,
Chyba modny kolor taki.
Szczotka, grzebień, farby fura,
Już gotowa jest fryzura.
Wola jesień: – W samą porę!
Płacę panu muchomorem.
II część zajęcia otwartego – zagadki przygotowane przez uczniów
klasy II: Izę i Kubę;
1.Ma gruby brzuszek i ogonek mały.
Będzie z niego pewnie barszczyk doskonały. (burak)
2.Taka jest jej natura wścibska,
że nam z oczu łzy wyciska. (cebula)
3.Nie jest skoczkiem, ma tyczkę.
przerośnie ogrodniczkę, zdobi działkę i ogródki,
w nazwie ma trzy nutki. (fasola)
4.Wyjęty z ziemi, szary i brzydki
pyszne są z niego placki i frytki.(ziemniak)
5.Co to za panienka w brązowych sukienkach,
jak ją rozbierali to nad nią płakali.
6.Dobra gotowana, dobra i surowa.
Choć nie pomarańcza, lecz pomarańczowa.
Kiedy za zielony pochwycisz warkoczyk
I pociągniesz mocno – wnet z ziemi wyskoczy.(marchew)
7.Okrągła głowa, zielona,
Z soczystych liści złożona.
Głowa łysa, lecz nie pusta-
Kto to taki? To …(kapusta)
8.Biała niteczka w powietrzu lata,
pajączek leci na podbój świata!
A dzieci klaszczą, cieszą się na to –
Wołają: – Patrzcie, już … (Babie lato)
9.Rośnie w ziemi do jesieni,
Później w cukier się zamieni. (burak cukrowy)
10.W zielonych łódeczkach – piłeczki malutkie.
Nocą nimi na zagonku gra skrzat z krasnoludkiem. (groch)
11.kiedy go trzesz, a potem jesz,
To masz oczy pełne łez. (chrzan)
12.Na ogonie złota głowa,
Smaczne pestki w sobie chowa. (dynia)
Za prawidłowe rozwiązanie zagadki każdy z gości mógł otrzymać nagrodę – drobny upominek. Nagrody zakupione zostały z marży czasopisma ,,OrtoFranek”
Opracowała:
Ewa Łazarska
Jan Brzechwa “Na straganie”. Wierszyk, który zna każde dziecko i dorosły :: Magazyn :: RMF FM
Jan Brzechwa to jeden z najpopularniejszych twórców wierszyków dla dzieci. Każdy z nas chodząc do przedszkola uczył się jego utworów. Jednak najbardziej popularny to “Na straganie”. Kiedy powstał wierszyk? Koniecznie przeczytaj!
Wiersz składa się z 20 strof po dwa wersy każda. Poeta zastosował wiersz regularny 8-zgłoskowy, a w refrenie wypowiadanym przez seler po 4 zgłoski w wersie. W wierszu zastosowane są rymy żeńskie. Wykorzystane zostały dialogi i personifikacja, występują też epitety.
Jan Brzechwa – Na straganie
Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:
“Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze.”
“Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!”
Rzecze na to kalarepka:
“Spójrz na rzepę – ta jest krzepka!”
Groch po brzuszku rzepę klepie:
“Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?”
“Dzięki, dzięki, panie grochu,
Jakoś żyje się po trochu.
Lecz pietruszka – z tą jest gorzej:
Blada, chuda, spać nie może.”
“A to feler” –
Westchnął seler.
Burak stroni od cebuli,
A cebula doń się czuli:
“Mój Buraku, mój czerwony,
Czybyś nie chciał takiej żony?”
Burak tylko nos zatyka:
“Niech no pani prędzej zmyka,
Ja chcę żonę mieć buraczą,
Bo przy pani wszyscy płaczą.”
“A to feler” –
Westchnął seler.
Naraz słychać głos fasoli:
“Gdzie się pani tu gramoli?!”
“Nie bądź dla mnie taka wielka” –
Odpowiada jej brukselka.
“Widzieliście, jaka krewka!” –
Zaperzyła się marchewka.
“Niech rozsądzi nas kapusta!”
“Co, kapusta?! Głowa pusta?!”
A kapusta rzecze smutnie:
“Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!”
“A to feler” –
Westchnął seler.
Wiersze Jana Brzechwy – Analiza i interpretacja – “Na straganie”
Wiersz zbudowany z ponad dwudziestu dwuwersowych zwrotek. Poszczególne wersy składają się zazwyczaj z ośmiu sylab. Rodzaj liryki można określić jako: pośrednią, sytuacyjną, narracyjną.Podmiot liryczny opisuje warzywa na straganie, które rozmawiają ze sobą, kłócą się lub pocieszają. Łatwo zgadnąć, że stragan z warzywami porównać można do świata, a kłótnie fasoli z brukselką czy zaloty cebuli do buraka z zachowaniami ludzi. Wtedy wiersz Brzechwy nabiera zupełnie innego wymiaru, staje się niemalże filozoficzną przypowieścią na temat przemijania. Wszechwiedzący podmiot liryczny zwraca uwagę, iż nieważne, co będziesz robił w życiu, jakie napotykasz problemy i tak koniec jest jasno określony. Nie można jednak wysuwać wniosku, że podmiot liryczny nawołuje do bierności i bezmyślnego trwania. Nic z tych rzeczy. Jest to raczej refleksja nad przemijaniem, spuentowana słowami: „a to feler, westchnął seler”.
publikacje nauczycieli, awans zawodowy, scenariusze lekcji, wypracowania, testy, konspekty, korepetycje, matura, nauczyciele
Katalog
Iwona Anuszkiewicz
Uroczystości, Scenariusze Scenariusz inscenizacji wiersza ?Na straganie? Jana Brzechwy
Scenariusz inscenizacji wiersza “NA STRAGANIE” Inscenizacja opracowana na podstawie wiersza Jana Brzechwy pt. “Na straganie”.
Występują:
Koper, Szczypiorek, Rzepa, Kalarepa, Groch, Fasola, Seler, Brukselka, Pietruszka, Marchewka, Kapusta, Burak, Cebula.
Rekwizyty:
Na tablicy okrytej materiałem jest upięta dekoracja – “na straganie” w postaci przypiętych emblematów warzyw wyciętych z kolorowych brystoli.
Uczniowie są przebrani za wyżej wymienione warzywa.
Dekoracja sali – na środku stoi stragan, wypełniony różnymi warzywami, obok dziewczynka Straganiarka (jest narratorem)- głowę ma przykrytą kapeluszem, na sobie ma fartuszek, na których poprzyczepiane są warzywa z kolorowych brystoli ( marchew, pietruszka, burak, cebula, groch). Po obu stronach straganu ustawione ławeczki gimnastyczne, na których siedzą uczniowie-warzywa.
PRZEBIEG:
A. Wstęp
1. Straganiarka-narrator wita gości:
– p. Dyrektora,
– Dzieci z klas 0, II i III i ich nauczycieli,
– Rodziców.
2. Śpiew piosenki “Pomidorek” z pokazem tanecznym
(Występuje Pomidorek, Goździk i Róża odpowiednio przebrane) Wyrósł pomidorek mały i zielony, A ten pomidorek dobrze jest nam znany Pięknie się rozejrzał na obie strony bardzo lubiany, Tam czerwony goździk tutaj różę widzi bo i kolor ładny i potrawa zdrowa Więc się zieloności swojej zawstydził. Zupa lub sałatka pomidorowa. Ref. Pomi. Pomi, pomidorek
Krasnym okrył się kolorem,
Płaszczyk włożył gładki nowy,
Pomi, pomi, pomidorowy.
B. Część właściwa
3. Inscenizacja wiersza “Na straganie”
4. Taniec Cebuli z Burakiem
Straganiarka-narrator zapowiada taniec Cebuli i Buraka do piosenki pt. “Cebula”.
(podkład muzyczny z kasety dla kl. I abc) 1. Spódniczek żółtych i fartuszków 2. Lecz kiedy zrzuci swe spódnice Cebula dużo ma na brzuszku. Od razu zmienia się w złośnicę. Siedem czy osiem albo dziewięć Kto ją przekroi musi płakać, Tego dokładnie nie wiem. Przez cebulowy zapach.
Ref. Gdy żółtą ma suknię cebula,
Jak kula wesoło się tula.
Lecz kiedy jest biała to bywa
Złośliwa niby pokrzywa. Oj!
ZAKOŃCZENIE:
5. Poczęstunek przybyłych gości warzywami i owocami ze straganu.
Wcześniej zostały przygotowane pokrojone w cząstki jabłka i w talarki marchew (duża ilość).
Wyznaczone dzieci: Straganiarka, Cebula i Burak częstują gości.
6. Pożegnanie
ZAŁĄCZNIK NR 1
Wiersz “Na straganie” Jana Brzechwy.
“Na straganie”
Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:
– Może pan się oprze,
Pan tak więdnie, panie Koprze.
– Cóż się dziwić, mój Szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!
Rzecze na to Kalarepka:
– Spójrz na Rzepę – ta jest krzepka!
Groch po brzuszku Rzepę klepie:
– Jak, tam Rzepo? Coraz lepiej?
– Dzięki, dzięki Panie Grochu,
Jakoś żyje się po trochu.
Lecz Pietruszka – z tą jest gorzej:
Blada, chuda, spać nie może.
– A to feler-
Westchnął Seler.
Burak stroni od Cebuli,
A Cebula doń się czuli:
– Mój Buraku, mój czerwony,
Czybyś nie chciał takiej żony?
Burak tylko nos zatyka:
– Niech no pani prędzej zmyka,
Ja chcę żonę mieć buraczą,
Bo przy pani wszyscy płaczą.
– A to feler-
Westchnął Seler.
Naraz słychać głos Fasoli:
– Gdzie się pani tu gramoli?!
– Nie bądź dla mnie taka wielka
Odpowiada jej Brukselka.
– Widzieliście, jaka krewka! –
Zaperzyła się Marchewka.
– Niech rozsądzi nas Kapusta!
– Co, Kapusta?! Głowa pusta?!
A Kapusta rzecze smutnie:
– Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!
– A to feler! –
Westchnął Seler.
ŹRÓDŁA:
1. J. Brzechwa “Na straganie” (w:) Helena Kruk: Z ludźmi i przyrodą. Wybór literatury dla dzieci przedszkolnych z komentarzem metodycznym. Warszawa 1991, WsiP, s. 56, 57.
2. M. Łochocka “Pomidorek” (w:) Dorota Malko: Metodyka wychowania muzycznego w przedszkolu. Warszawa 1990, WSiP s. 239, 240.
3. Klasa I abc (kaseta) – Materiał szkoleniowy dla nauczycieli – zestaw piosenek i melodii potrzebnych do realizacji Programu kształcenia zintegrowanego abc – I etap edukacji Janiny Korzańskiej. Nr dopuszczenia DKW 4014 – 18/99
ZAŁĄCZNIK NR 2
Inscenizacja wiersza “Na straganie”, według pomysłu nauczyciela.
Straganiarka (narrator) wychodzi przed stragan i mówi:
N a straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:
(wychodzi przed stragan Szczypior i Koper, Koper skulony w przysiadzie:)
Szczypior: – Może się pan o mnie oprze
Pan tak więdnie panie Koprze
Koper: – Cóż się dziwić mój Szczypiorku
Leżę tutaj już od wtorku (Koper się
podnosi)
Narrator: – Rzecze na to Kalarepka (zwraca się do Kopra:)
Kalarepka: – Spójrz na Rzepę – ta jest krzepka! (Koper i Szczypior
siadają na ławeczce, zostaje Rzepa i dochodzi Groch)
Narrator: – Groch po brzuszku Rzepę klepie (wykonuje taki ruch)
Groch: – Jak tam Rzepo? Coraz lepiej?
Rzepa: – Dzięki, dzięki panie Grochu,
Jakoś żyje się po trochu! (macha ręką,
siadają)
Z boku przy jednej ławeczce leży Pietruszka. Podchodzi Straganiarka
(narrator), bierze się za głowę, mocno dziwi i mówi:
Narrator: – Lecz pietruszka z tą jest gorzej
Blada, chuda, spać nie może (wraca za stragan)
Seler: – A to feler-
Narrator: – Westchnął Seler
Z ławeczki wstają burak i Cebula, wychodzą przed stragan.
Narrator: – Burak stroni od Cebuli,
A Cebula doń się czuli
Cebula: – Mój Buraku, mój czerwony
Czybyś nie chciał takiej żony? (Cebula czule mili się
do Buraka)
Narrator: – Burak tylko nos zatyka:
Burak: – Niech no pani prędzej zmyka, (burak zatyka nos, odgania
Cebulę)
Ja chcę żonę mieć buraczą, (tupie)
Bo przy pani wszyscy płaczą. (odruch płaczu)
Burak i Cebula siadają.
Seler: – A to feler
Narrator: – Westchnął Seler
Narrator: – Naraz słychać głos Fasoli (Fasola, bierze się za boki i do
Brukselki)
Fasola: – Gdzie się pani tu gramoli?!
Brukselka: – Nie bądź dla mnie taka wielka
Narrator: – Odpowiada jej Brukselka
(Brukselka i Fasola wracają na miejsce, wychodzi Marchewka)
Marchewka: – Widzieliście jaka krewka? –
Narrator: – Zaperzyła się Marchewka
Marchewka: – Niech rozsądzi nas Kapusta (bierze za rękę Kapustę)
Wszystkie Warzywa:
– Co, Kapusta?! Głowa pusta?!
Narrator: – A Kapusta rzecze smutnie:
Kapusta:- Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie! (pokazuje garnek z
warzywami)
Seler: – A to feler
Narrator: -Westchnął Seler.
Warzywa robią przysiad podparty.
Na zakończenie następuje prezentacja warzyw – dzieci.
Inscenizacja opracowana na podstawie wiersza Jana Brzechwy pt. “Na straganie”.Koper, Szczypiorek, Rzepa, Kalarepa, Groch, Fasola, Seler, Brukselka, Pietruszka, Marchewka, Kapusta, Burak, Cebula.Na tablicy okrytej materiałem jest upięta dekoracja – “na straganie” w postaci przypiętych emblematów warzyw wyciętych z kolorowych brystoli.Uczniowie są przebrani za wyżej wymienione warzywa.Dekoracja sali – na środku stoi stragan, wypełniony różnymi warzywami, obok dziewczynka Straganiarka (jest narratorem)- głowę ma przykrytą kapeluszem, na sobie ma fartuszek, na których poprzyczepiane są warzywa z kolorowych brystoli ( marchew, pietruszka, burak, cebula, groch). Po obu stronach straganu ustawione ławeczki gimnastyczne, na których siedzą uczniowie-warzywa.1. Straganiarka-narrator wita gości:- p. Dyrektora,- Dzieci z klas 0, II i III i ich nauczycieli,- Rodziców.(Występuje Pomidorek, Goździk i Róża odpowiednio przebrane)Ref. Pomi. Pomi, pomidorekKrasnym okrył się kolorem,Płaszczyk włożył gładki nowy,Pomi, pomi, pomidorowy.Straganiarka-narrator zapowiada taniec Cebuli i Buraka do piosenki pt. “Cebula”.(podkład muzyczny z kasety dla kl. I abc)Ref. Gdy żółtą ma suknię cebula,Jak kula wesoło się tula.Lecz kiedy jest biała to bywaZłośliwa niby pokrzywa. Oj!Wcześniej zostały przygotowane pokrojone w cząstki jabłka i w talarki marchew (duża ilość).Wyznaczone dzieci: Straganiarka, Cebula i Burak częstują gości.ZAŁĄCZNIK NR 1Wiersz “Na straganie” Jana Brzechwy.”Na straganie”Na straganie w dzień targowyTakie słyszy się rozmowy:- Może pan się oprze,Pan tak więdnie, panie Koprze.- Cóż się dziwić, mój Szczypiorku,Leżę tutaj już od wtorku!Rzecze na to Kalarepka:- Spójrz na Rzepę – ta jest krzepka!Groch po brzuszku Rzepę klepie:- Jak, tam Rzepo? Coraz lepiej?- Dzięki, dzięki Panie Grochu,Jakoś żyje się po trochu.Lecz Pietruszka – z tą jest gorzej:Blada, chuda, spać nie może.- A to feler-Westchnął Seler.Burak stroni od Cebuli,A Cebula doń się czuli:- Mój Buraku, mój czerwony,Czybyś nie chciał takiej żony?Burak tylko nos zatyka:- Niech no pani prędzej zmyka,Ja chcę żonę mieć buraczą,Bo przy pani wszyscy płaczą.- A to feler-Westchnął Seler.Naraz słychać głos Fasoli:- Gdzie się pani tu gramoli?!- Nie bądź dla mnie taka wielkaOdpowiada jej Brukselka.- Widzieliście, jaka krewka! -Zaperzyła się Marchewka.- Niech rozsądzi nas Kapusta!- Co, Kapusta?! Głowa pusta?!A Kapusta rzecze smutnie:- Moi drodzy, po co kłótnie,Po co wasze swary głupie,Wnet i tak zginiemy w zupie!- A to feler! -Westchnął Seler.ŹRÓDŁA:1. J. Brzechwa “Na straganie” (w:) Helena Kruk: Z ludźmi i przyrodą. Wybór literatury dla dzieci przedszkolnych z komentarzem metodycznym. Warszawa 1991, WsiP, s. 56, 57.2. M. Łochocka “Pomidorek” (w:) Dorota Malko: Metodyka wychowania muzycznego w przedszkolu. Warszawa 1990, WSiP s. 239, 240.3. Klasa I abc (kaseta) – Materiał szkoleniowy dla nauczycieli – zestaw piosenek i melodii potrzebnych do realizacji Programu kształcenia zintegrowanego abc – I etap edukacji Janiny Korzańskiej. Nr dopuszczenia DKW 4014 – 18/99ZAŁĄCZNIK NR 2Inscenizacja wiersza “Na straganie”, według pomysłu nauczyciela.Straganiarka (narrator) wychodzi przed stragan i mówi:N a straganie w dzień targowyTakie słyszy się rozmowy:(wychodzi przed stragan Szczypior i Koper, Koper skulony w przysiadzie:)Szczypior: – Może się pan o mnie oprzePan tak więdnie panie KoprzeKoper: – Cóż się dziwić mój SzczypiorkuLeżę tutaj już od wtorku (Koper siępodnosi)Narrator: – Rzecze na to Kalarepka (zwraca się do Kopra:)Kalarepka: – Spójrz na Rzepę – ta jest krzepka! (Koper i Szczypiorsiadają na ławeczce, zostaje Rzepa i dochodzi Groch)Narrator: – Groch po brzuszku Rzepę klepie (wykonuje taki ruch)Groch: – Jak tam Rzepo? Coraz lepiej?Rzepa: – Dzięki, dzięki panie Grochu,Jakoś żyje się po trochu! (macha ręką,siadają)Z boku przy jednej ławeczce leży Pietruszka. Podchodzi Straganiarka(narrator), bierze się za głowę, mocno dziwi i mówi:Narrator: – Lecz pietruszka z tą jest gorzejBlada, chuda, spać nie może (wraca za stragan)Seler: – A to feler-Narrator: – Westchnął SelerZ ławeczki wstają burak i Cebula, wychodzą przed stragan.Narrator: – Burak stroni od Cebuli,A Cebula doń się czuliCebula: – Mój Buraku, mój czerwonyCzybyś nie chciał takiej żony? (Cebula czule mili siędo Buraka)Narrator: – Burak tylko nos zatyka:Burak: – Niech no pani prędzej zmyka, (burak zatyka nos, odganiaCebulę)Ja chcę żonę mieć buraczą, (tupie)Bo przy pani wszyscy płaczą. (odruch płaczu)Burak i Cebula siadają.Seler: – A to felerNarrator: – Westchnął SelerNarrator: – Naraz słychać głos Fasoli (Fasola, bierze się za boki i doBrukselki)Fasola: – Gdzie się pani tu gramoli?!Brukselka: – Nie bądź dla mnie taka wielkaNarrator: – Odpowiada jej Brukselka(Brukselka i Fasola wracają na miejsce, wychodzi Marchewka)Marchewka: – Widzieliście jaka krewka? -Narrator: – Zaperzyła się MarchewkaMarchewka: – Niech rozsądzi nas Kapusta (bierze za rękę Kapustę)Wszystkie Warzywa:- Co, Kapusta?! Głowa pusta?!Narrator: – A Kapusta rzecze smutnie:Kapusta:- Moi drodzy, po co kłótnie,Po co wasze swary głupie,Wnet i tak zginiemy w zupie! (pokazuje garnek zwarzywami)Seler: – A to felerNarrator: -Westchnął Seler.Warzywa robią przysiad podparty.Na zakończenie następuje prezentacja warzyw – dzieci. Opracowanie: Iwona Anuszkiewicz Zgłoś błąd Wyświetleń: 24600
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.
SELER | Narodowe Centrum Kultury
Z SELEREM nieodmiennie kojarzy się uroczy wierszyk Jana Brzechwy &;Na straganie” i powtarzająca się jak refren konstatacja: &;A to feler – westchnął seler”. Pewnie wielu z nas używa właśnie tego cytatu, by podsumować niesprzyjającą sytuację czy niepomyślny rezultat czyichś działań. Główny bohater tego refrenu – SELER – to dobrze zadomowiony w polszczyźnie przybysz z Półwyspu Apenińskiego, czołowy przedstawiciel i reprezentant WŁOSZCZYZNY, która w XVI w. wraz z dworem królowej Bony sprowadzona została na grunt polski.
SELER był dawniej SELERĄ, a nie SELEREM, bo uchodził za &;rodzaj pietruszki”. Kluk pisał o (tej) SELERZE, że &;należy do rodzaiu pietruszki, i czasem za iedno się bierze z pietruszką rzepną” [Kluk, Dyk, I, 45]. Pochodząca z dialektu lombardzkiego forma liczby mnogiej seleri przeszła do niemal wszystkich języków europejskich, modyfikując się nieco i dostosowując do poszczególnych systemów fonetycznych i graficznych. W polszczyźnie została żeńską SELERĄ, a następnie – być może pod wpływem skojarzenia z porem – męskim SELEREM.
„Na straganie” // stwórz swój spektakl kukiełkowy
Tworzenie spektaklu lalkowego to wspaniała zabawa, która zależy od wyobraźni artystów. W teatrze kukiełkowym animatorzy, ukryci za parawanem, poruszają lalkami przytwierdzonymi do kijów. Jednak ta zasada nie wyklucza gry aktorów bezpośrednio na scenie lub innym miejscu przed widzami. W domowym teatrzyku możemy być reżyserem, scenografem, aktorem i jednocześnie widzem. Wszystko jest możliwe gdy zamierzamy wyrazić ważny temat, bądź emocje.
Rozpoczęcie realizacji przedstawienia wiąże się z wyborem tekstu literackiego, przygotowaniem scenariusza i projektów scenograficznych. W tym celu reżyser wskazuje tytuł dramatu, powieści lub wiersza.
Jan Brzechwa „Na straganie” Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy: „Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze.” „Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!” Rzecze na to kalarepka:
„Spójrz na rzepę – ta jest krzepka!” Groch po brzuszku rzepę klepie:
„Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?” „Dzięki, dzięki, panie grochu,
Jakoś żyje się po trochu. Lecz pietruszka – z tą jest gorzej:
Blada, chuda, spać nie może.” „A to feler” – Westchnął seler. Burak stroni od cebuli,
A cebula doń się czuli: „Mój Buraku, mój czerwony,
Czybyś nie chciał takiej żony?” Burak tylko nos zatyka:
„Niech no pani prędzej zmyka, Ja chcę żonę mieć buraczą,
Bo przy pani wszyscy płaczą.” „A to feler” –
Westchnął seler. Naraz słychać głos fasoli:
„Gdzie się pani tu gramoli?!” „Nie bądź dla mnie taka wielka” –
Odpowiada jej brukselka. „Widzieliście, jaka krewka!” –
Zaperzyła się marchewka. „Niech rozsądzi nas kapusta!”
„Co, kapusta?! Głowa pusta?!” A kapusta rzecze smutnie:
„Moi drodzy, po co kłótnie, Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!” „A to feler” –
Westchnął seler.
Proponujemy wystawienie poetyckiego utworu „Na straganie”, który został napisany przez Jana Brzechwę w 1938 roku. Wiersz wydany w tomiku „Tańcowała igła z nitką” należy do najpopularniejszych tekstów kierowanych zarówno do najmłodszych czytelników, jaki i do starszych. Autor przywołując w nim obraz straganu, nadał sprzedawanym na nim warzywom ludzkie cechy. Sytuacja w której jarzyny prowadzą rozmowy jest śmieszna, a także prowokuje czytelników do refleksji nad życiem.
Do tekstu scenariusza spektaklu kukiełkowego wprowadzono postać narratora, a strofy wiersza zmieniono w kwestie przypisane postaciom scenicznym. Jednym z zadań należących do twórców przedstawienia będzie wykonanie kukiełek.
Dla inspiracji przygotowaliśmy propozycję kukiełek wykonanych z warzyw oraz papierowe szablony do wycięcia i kolorowania. W pracach scenograficznych można wykorzystać kolorowy papier, klej szkolny, szpilki, taśmę klejącą oraz drewniane patyczki.
Do pobrania:
키워드에 대한 정보 na straganie tekst z podziałem na role
다음은 Bing에서 na straganie tekst z podziałem na role 주제에 대한 검색 결과입니다. 필요한 경우 더 읽을 수 있습니다.
이 기사는 인터넷의 다양한 출처에서 편집되었습니다. 이 기사가 유용했기를 바랍니다. 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오. 매우 감사합니다!
사람들이 주제에 대해 자주 검색하는 키워드 Na Straganie – Jan Brzechwa – Animowane Wierszyki Dla Dzieci
- bajki dla dzieci
- jan brzechwa
- na straganie
- wierszyki dla dzieci
- wierszyki poetow polskich
- animowane wierszyki dla dzieci
Na #Straganie #- #Jan #Brzechwa #- #Animowane #Wierszyki #Dla #Dzieci
YouTube에서 na straganie tekst z podziałem na role 주제의 다른 동영상 보기
주제에 대한 기사를 시청해 주셔서 감사합니다 Na Straganie – Jan Brzechwa – Animowane Wierszyki Dla Dzieci | na straganie tekst z podziałem na role, 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오, 매우 감사합니다.